W dniach 7-10 maja klasa 5c uczestniczyła w Zielonej Szkole. Program był bardzo napięty i wypełniony różnymi atrakcyjnymi zajęciami, spacerami i zabawami. Pogoda była wymarzona: słońce, słońce i jeszcze raz słońce.
We wtorek podróż do Sandomierza minęła szybko i przyjemnie. Około godziny 10 obok legendarnej studni na Starym Rynku spotkaliśmy się z panią przewodnik. Następnie zwiedzaliśmy: Stare Miasto, dziedziniec zamkowy, maszerowaliśmy po wzgórzu staromiejskim i urokliwym wąwozem św. Królowej Jadwigi. Ciekawym przeżyciem było przejście podziemną trasą turystyczną. Dowiedzieliśmy się, że ta malownicza miejscowość położona jest na siedmiu wzgórzach. Stąd też wzięła się jej druga nazwa “Mały Rzym”.
Po trzygodzinnym spacerze udaliśmy się w dalszą podróż do Janowa Lubelskiego. Zakwaterowaliśmy się w Ośrodku Jeździeckim Karino. Po ognisku zmęczeni, ale szczęśliwi zasnęliśmy w oczekiwaniu na następny dzień.
W środę po śniadaniu mieliśmy mini szkołę przetrwania budowaliśmy szałasy, rozpalaliśmy ogień za pomocą krzesiwa, pozyskiwaliśmy wodę pitną z mchu. Po obiedzie czekała nas niecodzienna olimpiada. A po kolacji jak już zapadła ciemność podchody. Było strasznie.
W czwartek rozwiązywaliśmy leśne zagadki, graliśmy w paintball. Naszą przygodę w Janowie zakończyła podróż samochodami terenowymi po leśnych drogach.
Ostatniego dnia zwiedzaliśmy „perłę renesansu”, „Padwę północy” czyli Zamość. Spacer po mieście rozpoczęliśmy od Starówki. Podziwialiśmy barokowy Ratusz, kolorowe ormiańskie kamienice, Katedrę, pomnik Jana Zamojskiego i fortyfikacje starego miasta. Z murów obronnych podziwialiśmy panoramę Zamościa.
Po czterech intensywnych dniach wróciliśmy zmęczeni, ale w bardzo dobrych humorach, z bagażem wspaniałych wspomnień.
Tekst: Jolanta Wiraszka
Zdjęcia: Renata Zygier